W Stanach Zjednoczonych powoli rozpędza się akcja serwisowa aparatów DreamStation, w związku z problemami związanymi z rakotwórczą pianką. Użytkownicy dostają na wymianę nowy, przeprojektowany aparat Dreamstation 2 i w związku z tym pojawiają się jego pierwsze recenzje.
W normalnych okolicznościach wymiana sprzętu na najnowszy model powinna być powodem do radości. Zazwyczaj nowsze oznacza lepsze, bardziej nowoczesne. W przypadku DS2 pierwsze recenzje są niestety dalekie od entuzjazmu. Użytkownicy nie są zadowoleni z nowego aparatu CPAP od Philips’a.
Najcześciej pojawiającym się zarzutem jest to, że aparat „śmierdzi tanizną”. Stary Dreamstation był chyba najlepiej wykonanym aparatem CPAP na rynku. Połączenie wysokiej jakości plastiku i metalu, solidna waga i świetne spasowanie elementów robiły swoje. Nowy model jest z gorszej jakości plastiku i jest sporo lżejszy. To sprawia, że nie tylko sprawia wrażenie taniego ale użytkownicy zgłaszają przypadki zrzucenia aparatu z nocnej szafki, co było praktycznie niewykonalne wcześniej.
Drugi problem to kwestia obsługi. Użytkownicy nie są zadowoleni z wygody wymiany wody i czyszczenia nawilżacza. Z aprobatą nie spotyka się też dotykowy ekran. Wyraźnie krok do tyłu jeżeli chodzi o ergonomię. Dokłada się do tego brak poprawnie działającej funkcji „auto-stop”.
Ostatnim powtarzającym się zarzutem jest zbyt jasne światło z ekranu, które przeszkadza w trakcie nocy. Część z nich zakleja ekran taśmą klejącą. Domniemuje w związku z tym, że w aparacie nie ma regulacji natężenia światła, ani czujnika oświetlenia jak w DS1.
Opinie użytkowników są generalnie negatywne lub neutralne. Ciężko znaleźć opinie pozytywne. Elementy które miały być wyróżnikami nowego modelu, takie jak dotykowy ekran i mniejsza waga, okazały się nie spełniać oczekiwań użytkowników. Prawdopodobnie zbyt dużo do powiedzenia w trakcie projektowania nowego aparatu mieli księgowi, a zbyt mało użytkownicy. Należy jednak pamiętać, że punktem odniesienia dla oceniających jest poprzedni model Dreamstation, który podniósł poprzeczkę bardzo wysoko.
To wszystko co napisałem nie zmienia faktu, że DS2 będzie jednym z dwóch aparatów z najlepszym algorytmem Auto CPAP na rynku. Zakładam, że będzie też zapewniał odpowiedni komfort oddechowy jak poprzednie modele Philips’a. Mocno będę kibicował aby wdrożenie nowego modelu poszło im jak najlepiej, bo trudno nam sobie wyobrazić rynek CPAP bez Philips’a. Szczególnie, że ostatnio dowiedzieliśmy się o opuszczeniu rynku przez DeVilbiss’a.
Wszystkie opinie w powyższym artykule są na bazie opinii innych użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. Nie miałem jeszcze okazji przetestowania go osobiście ale jak tylko mi się uda go załatwić to podzielę się z Wami swoimi wrażeniami i bardzo bym chciał aby były zdecydowanie bardziej entuzjastyczne. Dajcie znać w komentarzach jak Wam podoba się nowy Dreamstation.
Autor Rafał Myrta